summer back !

'Wracam, wracam, wracam!' - powtarzam już od 2 tygodni! Mam nadzieje, że mocno się nie gniewacie? Uwierzcie mi, czterotygodniowa przerwa od komputera wyszła mi na dobre! Ach, te cudowne wakacje mijają zbyt szybko! Jeszcze niedawno był 1 lipca - jutro mamy już 1 sierpnia, ale głowa do góry, uśmiech na twarzy, przeżyjmy ten miesiąc tak by wspominać go przez kolejne dziesięć. 
Korzystając z okazji, że dziś rano na moim trasie zagościło słońce, wraz z wspaniałą czarną kawą i nie mniej słoneczną książką postanowiłam powygrzewać swoje białe kończyny by już więcej nie straszyć ludzi na ulicach! Jeżeli chodzi o moją karnacje, szczególnie w lecie, sprawia mi trochę problemu. Jest wiecznie 'sina' (jak to mówi moja mama), a w słońcu zamiast zyskać brąz, dostaje poparzeń i odchodzę czerwona jak rak !
'I'm coming back back back' - still repeating for 2 weeks! I hope none of you are angry with me about it ? If I say this long break gives me more inspirations, will you believe me? 
Personally, I can't believe our beautiful holiday time goes by so fast! Tomorrow we're going to say hello to the first day of August, but do not worry, dears! Head up, smile and start gaining new memories for another tenth months of work.
Today morning sun shone on my terrace, gave me a chance to be warm a little bit while I was sipping my black coffee and reading, no less, sunny book. I was supposed to get suntan but my carnation let me down. Every time I'am going to be more brown, actually I'am always get red and sunburned.  

Londynie Londynie Londynie - ma miłości ! Obiecuje, ze już jutro poopowiadam Wam troche o swoich doświadczeniach związanych z moją wycieczką do tego cudownego miasta! 
London London London - my love ! Tomorrow I'm going to write something about my experience gaining on my trip to this beautiful city. I'm so crazy about it!